| Największe polskie forum o RS 125, AF1 i RS4 125 |

Tomek

Witam. Zastanawiam się nad kupnem crash pady. Moje pytanie do was czy ktoś zakładał crash pady do aprili i gdzie je mocował ?

PiterMaster1

Każde crashe do apki są montowane do śrub trzymających silnik

Wojtek22

Panu już podziękujemy...
Crashe montowane są albo do mocowania na dwie śruby silnika albo plastików ( Ale według mnie nie jest to zbyt solidne )

koroviov

Panu nie dziękujemy. Montowanie Crasów do plastików jest na czele listy idiotyzmów jakie można zrobić. Trzeba być geniuszem technicznym, żeby zamocować je na śrubie m6 mocującej owiewkę. Ale i to widziałem niestety.
Napisz jaki masz model tej Aprili. To co w avatarze?

sylwek1221

Ha ha ha crashe do owiewek brawo:D jak tak w tym swoim garage robisz to propsuje haha XD Trzeba do ramy motocykla zakładać żeby spełniały swoją role a nie były tylko ozdobą...

Kuchar

sylwek proponuje poćwiczyć umiejętność czytania ze zrozumieniem. Wink

Gdzie napisał, że montuje crashe do owiewek?!

Tomek

koroviov Aprilia ta co na awatarze. A jak by rozwiercić i nagwintować na śrubę m10 ten otwór co przykręcany jest plastik? Ale też nie wiem czy wiercenie w ramie jest dobrym pomysłem ;/

fuckout2

Ile masz kasy na te crashe ? Bo gotowe są takie do wywiercenia dziur w owiewkach na nie i take bez wiercenia,ale są trochę droższe

koroviov

Ja nie mam w aprilii. Uważam, że nie są potrzebne. Wiercenie ramy to bardzo zły pomysł. Jeżeli już musisz je zakładać to kup takie, żeby były mocowane w 2 punktach.

Wojtek22

Wiercenie ramy same w sobie nic nie zaszkodzi, ale jeśli już coś tam montujesz to musisz ją porządnie wzmocnić bo te ścianki raz że są bardzo kruche to i cienkie.
Sam będę robił tak, że przewiercę, i z 2 stron wzmocnię stalowymi podkładkami oraz śrubami, ale sam muszę jeszcze to przemyśleć.
Panom polecam czytanie ze zrozumieniem jak to już zaznaczył Kuchar Smile

Sam oczywiście wiem że to bardzo głupie ale większość "zabezpieczonych" RS na allegro/tablicy ma je właśnie tam zamontowane :>

Kuchar

Kumpel kupił R6 właśnie z tak przytwierdzonymi crashami.
Niestety miał szlifa czego efektem było malowanie całej prawej strony, a crash?! - poleciał gdzieś daleko w las, do dziś nie został odnaleziony. Smile

koroviov

Wojtek. Szanuję Twoją wiedzę i podoba mi się to co robisz. Ale prosze Cię. Nie zachowuj się jak gimnazjalista. Ten idiotyczny tekst "czytanie ze zrozumieniem" to ja tu widzę w co drugim poście. Wiem, że jak komuś w szkole napieprzają takim tekstem przez pół dnia to potem przenosi to na innych. Czytać umiem. Wiem co napisałeś. Tez widuję różne sposoby mocowań. I owszem widziałem nawet crashpady mocowane faktycznie do owiewki. Ba, widziałem amortyzator skrętu przykręcony do owiewki. Dobrze, że był mocno zużyty i nie działał, bo by wszystko połamał. Niemniej jednak, to że ktoś robi coś głupiego, wcale nie oznacza, że trzeba to naśladować lub w ogóle o tym wspominać.
Wiercenie ramy to zło. Pewnie, że w RS rama jest solidna i mogłaby przenosić dużo większe moce niż marne 30 KM. Jednak przy wypadku osłabiona wierceniem może pęknąć. Po co ją osłabiać? w imię ochrony lakieru? Bazsens.

sylwek1221

chodziło mi o to, że kolega napisał iż montuje crashe do owiewek- czyli do dziur na owiewki na śruby m10. Taki crash pad możesz sobie do roweru zamontować bo przy szlifie obłamie się pierwszy i poleci daleko w krzaki, mało tego jeszcze odpadając narobi więcej szkody niż to wartte. Polecam czytac ze zrozumieniem.

Tomek

fuckout2

[link widoczny dla zalogowanych]