| Największe polskie forum o RS 125, AF1 i RS4 125 |

kosa2502

chyba tak zrobię, bo mnie szlak trafia. Cholernie pływa ta dupa, szczególnie przy skręcaniu, że strach się położyć. Ale ta pływająca dupa w ogóle nie eliminuje drgań kierownicy, a główka ramy wydaje się być w porządku.

dudson

a wachacz się gdzieś nie poluzował?

Rysio

A może po prostu masz oponę z tyłu do dupy Laughing

A jak jedziesz moto powoli, po mieście, to nie masz problemów z jazdą na wprost? Drgania kierownicy mogą być spowodowane krzywym kołem, i nie musi być to widoczne gołym okiem. A to że coś piszczy w moto to nie znaczy że to jest przyczyną pływania dupy, wątpię żeby łożyska koła miały coś z tym wspólnego, prędzej te na wahaczu.

waldorm

Pływajaca dupa hmmm sprawdz wszystko co odpowiada za trakcje..., łozyska, amortyator? Moze Ci sie wylal ? Wszystkie sruby, opona cisnienie wiecej moze byc przeslanek.

kosa2502

a więc tak. Ściągnąłem oba koła dzisiaj, nałożyłem smaru łożyskowego na ośki itp., i założyłem. Tył już nie piszczy, koło na wprost, bo zawsze ustawiam koło ze suwmiarką w ręce. Amor suchutki. Ale co mnie zastanowiło.. Powiedzcie mi czy na łożyskach jest lekki luz? bo jak przełożyłem ośkę w przednim kole i poruszałem to był, no wydaje mi się, dość sporawy ten luz. Tak ma być? czy łożyska do wymiany? Zaraz jadę sprawdzić jak moto będzie się teraz zachowywało.

dudson

według mnie nie powinno być luzu i łożyska powinny trochę ciężko chodzić ale płynnie

kosa2502

i ch*j.. pływa tak samo. Jak składam się w zakręt to moto reaguje tak, jakby chciało jechać w drugą stronę. Każdą dziurę czuć. Pływa jak cholerny statek. Ciśnienie w oponach w porządku a jeździ jak na flakach. Nie mam już pojęcia.

dudson

no to sprawdź jeszcze ten wachacz.

kosa2502

Dudson ten wahacz już katowałem i wszystko okej. Nie mam już pomysłów na to.

Kuchar

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że FZS 600 nie jest odpowiednio "stabilny" w zakręcie.
Wiele osób na to narzeka właśnie w tym moto, a o tym pisali nawet na ścigaczu. Wink

kosa2502

Ale Kuchar chodzi o to,że wcześniej tego nie było. Był w miarę sztywny i nie uciekał w zakrętach.